Nie mógł zaskarżyć wyroku, bo wyliczając termin, sąd pominął Boże Ciało. SN uznał kasację RPO
- Obywatel, który wskutek błędu sądu nie mógł odwołać się od wyroku, teraz będzie mógł to uczynić
- To efekt kasacji RPO do Sądu Najwyższego na korzyść pana Wojciecha
- Wysłał on wprawdzie pocztą zapowiedź odwołania, ale sąd źle policzył termin na jego złożenie. Nie zauważył Bożego Ciała
- Jeśli koniec siedmiodniowego terminu przypada na dzień ustawowo wolny od pracy, to czynność tę można wykonać następnego dnia – mówi zaś prawo
Rzecznik Praw Obywatelskich ma prawo składać kasacje w sprawach, które zakończyły się wyrokiem innym niż pozbawienia wolności, w tym o wykroczenia. Sprawy, które kończą się takimi wyrokami, mogą wydawać się błahe (choć nie ludziom, których dotyczą). Pokazują one jednak istotne problemy polskiego wymiaru sprawiedliwości i to, od czego zależy, czy może on działać lepiej.
Historia sprawy
Samochód pana Wojciecha został zaparkowany niezgodnie z przepisami. Pan Wojciech nie chciał on ujawnić, kto go tak zostawił - czyli komu powierzył pojazd - mimo że pytał o to uprawniony organ. Dlatego pan Wojciech został obwiniony o czyn opisany w art. 96 § 3 Kodeksu wykroczeń, za co grozi grzywna.
19 maja 2016 r. sąd rejonowy wymierzył mu 300 zł grzywny. 27 maja 2016 r. , dzień po Bożym Ciele, pan Wojciech poszedł na pocztę i nadał wniosek do sądu o sporządzenie uzasadnienia wyroku oraz doręczenie jego odpisu wraz z uzasadnieniem (bez czego nie można się odwołać od wyroku I instancji).
Sędzia sądu rejonowego odmówił jednak przyjęcia tego wniosku. Uznał, że wniesiono go po upływie nieprzekraczalnego, siedmiodniowego terminu wynikającego z art. 422 § 1 Kodeksu postępowania karnego. Zdaniem sądu skoro bieg terminu zaczął się 20 maja, a upłynął 26 maja, to wniosek wysłany 27 maja został złożony po terminie.
Pan Wojciech zaskarżył tę decyzję. Sąd okręgowy także nie zauważył ruchomego święta - Bożego Ciała - i nie uwzględnił zażalenia. Potwierdził, że wniosek „bez wątpienia” złożono po upływie terminu.
Kasacja RPO
Rzecznik wniósł kasację na korzyść pana Wojciecha, uznając że orzeczenie sądu okręgowego zapadło z rażącym naruszeniem prawa. Art. 123 § 3 K.p.k. stanowi bowiem, że jeżeli koniec terminu na złożenie wniosku przypada na dzień ustawowo wolny od pracy, czynność można wykonać następnego dnia. A termin jest zachowany, jeżeli przed jego upływem pismo zostało nadane w placówce pocztowej (art. 124 k.p.k.).
Rażące uchybienie art. 123 § 3 K.p.k. polegało na tym, że sąd II instancji poprzestał na podstawowym obliczeniu terminu, stosując art. 123 § 1 i 2 k.p.k. - w konsekwencji uznał za koniec terminu 26 maja. Sąd nie sprawdził zaś, czy czynność dokonana następnego dnia nie miała umocowania w § 3 art. 123 k.p.k.
Naruszenie tego przepisu jest oczywiste, bowiem 26 maja 2016 r. był dniem ustawowo wolnym od pracy jako Boże Ciało – wskazał RPO. Nadając wniosek w dniu następnym, obwiniony nie uchybił zatem terminowi określonemu z art. 422 § 1 K.p.k., a jego wniosek powinien zostać uwzględniony.
W ocenie Rzecznika sąd okręgowy bezkrytycznie zaakceptował oczywiście niesłuszne stanowisko sądu rejonowego. RPO zaznaczył, że błahość sprawy o wykroczenie nie może uzasadniać łamania podstawowych zasad procedury karnej - tak uznał m.in. Sąd Najwyższy 11 grudnia 1998 r.
Według RPO w tym przypadku naruszono konstytucyjne prawa do obrony oraz do dwuinstancyjności postępowania.
W kasacji wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia i zwrot sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
Postanowienie SN
- Wbrew temu, co stwierdzono w zaskarżonym postanowieniu, obwiniony mógł skutecznie dokonać czynności złożenia wniosku o uzasadnienie wyroku 27 maja 2016 r. – orzekł Sąd Najwyższy.
12 września 2019 r. trzyosobowy skład SN, pod przewodnictwem prezesa Izby Karnej SN sędziego Stanisława Zabłockiego, uwzględnił kasację RPO. Uznał, że sąd odwoławczy dopuścił się rażącej obrazy art. 123 § 3 K.p.k. w związku z art. 38 § 1 k.p.k. Efektem tego było zamkniecie obwinionemu drogi do kontroli instancyjnej wyroku.
SN zwrócił sprawę sądowi II instancji. Jest on związany postanowieniem SN i musi przyjąć apelację pana Wojciecha do rozpoznania (co nie przesądza, jak będzie ona rozstrzygnięta).
II.511.692.2018