KRRiT nie zajmie się więcej materiałami TVP nt. prezydentki Gdańska Aleksandry Dulkiewicz
- Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie będzie podejmowała „dodatkowych działań” w sprawie materiałów TVP nt. prezydentki Gdańska Aleksandry Dulkiewicz
- To odpowiedź na prośbę RPO do Przewodniczącego KRRiT o ponowne zbadanie sprawy
- Rada poprzestała bowiem jedynie na zwróceniu się o wyjaśnienia do TVP, które przyjęła, po czym zakończyła postępowanie
- TVP uznała zaś, że nie można twierdzić, by jej materiały mogły doprowadzić do natężenia obelg i gróźb wobec Aleksandry Dulkiewicz
Rzecznika Praw Obywatelskich zaniepokoiły informacje, że Aleksandra Dulkiewicz - następczyni zamordowanego w styczniu 2019 r. prezydenta Pawła Adamowicza - dostaje coraz więcej nienawistnych listów, gróźb i obelg. W części tych listów znajdują się wprost odniesienia do treści publikowanych m.in. w „Wiadomościach TVP”.
W części materiałów TVP podnoszono zarzut, że polityka władz miasta ma charakter proniemiecki, bagatelizuje tragedię II wojny światowej i prowadzi do zatarcia granic pomiędzy sprawcami i ofiarami. Sformułowano nawet pogląd, że "władze Gdańska otwarcie gloryfikują nazistowską kartę w historii Gdańska”.
W sierpniu 2019 r. Adam Bodnar napisał do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z prośbą o sprawdzenie tych działań publicznego nadawcy.
Jak sprawę widzi TVP, a za nią – KRRiT
3 stycznia 2020 r. RPO dostał odpowiedź, z której wynika, że w reakcji na pytanie RPO KRRiT przesłała pytanie do TVP, ta zaś zapytała o zdanie dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Jarosława Olechowskiego. Jego odpowiedź z 6 września 2019 r. władze TVP przekazały KRRiT, a ta odesłała ją Rzecznikowi 31 grudnia 2019 r. Towarzyszyła temu informacja przewodniczącego Rady Witolda Kołodziejskiego, że "przeprowadzona analiza pozwoliła KRRiT na przyjęcie przedstawionego przez nadawcę stanowiska”.
W stanowisku tym Jarosław Olechowski wykazywał m.in., że:
- materiały dotyczące polityki władz Gdańska wpisują się w realizację misji publicznej Telewizji Polskiej, która oferuje, na zasadach określonych w ustawie, o radiofonii i telewizji całemu społeczeństwu i poszczególnym jego częściom, zróżnicowane programy i inne usługi w zakresie informacji, publicystyki, kultury, rozrywki, edukacji i sportu, cechujące się pluralizmem, bezstronnością, wyważeniem i niezależnością oraz innowacyjnością, wysoką jakością i integralnością przekazu;
- telewizja publiczna nie może ignorować sygnałów opinii społecznej, która jest niezadowolona z proniemieckiej polityki, jaką realizują obecne władze Gdańska;
- dziennikarze Telewizji Polskiej dochowują należytej staranności w tworzeniu materiałów telewizyjnych, w tym przestrzegają wszystkich obowiązujących ich norm etycznych i prawnych, a emitowane w TVP materiały telewizyjne również tworzone są zgodnie z przepisami i literą prawa;
- do TVP nie nadeszły żadne sygnały dotyczące listów z groźbami czy też obelgami kierowanymi pod adresem prezydent Gdańska. Informacje podane przez innych dziennikarzy to za mało, żeby uznać, że taki fakt miał miejsce;
- nie sposób zgodzić się z tezą, iż materiały emitowane w TVP dotyczące polityki prowadzonej przez władze Gdańska przyczyniły się do grożenia i obrażania władz Miasta Gdańska lub miały jakikolwiek związek z tymi groźbami. Tego typu oceny dokonywane przez Rzecznika Praw Obywatelskich uznać należy za zbyt daleko idące.
RPO wnosi o ponowne zbadanie sprawy
- Ponownie zwracam się do Pana Przewodniczącego z uprzejmą prośbą o zbadanie treści emitowanych przez nadawcę publicznego – napisał Rzecznik 4 lutego do przewodniczącego KRRiT Witolda Kołodziejskiego.
Wskazał, że badając sprawę, Rada poprzestała na zwróceniu się z prośbą o wyjaśnienia do TVP. Zdaniem Rzecznika działania te są niewystarczające, by rzetelnie i obiektywnie zbadać treść materiałów prasowych.
- Ocena materiału przez Telewizyjną Agencję Informacyjną, a zatem podmiot bezpośrednio zależny od Telewizji Polskiej, może być kwestionowana pod kątem jej potencjalnej subiektywności – podkreślił Adam Bodnar.
Dlatego też zasadne jest by w toku prowadzenia postępowania wyjaśniającego zwrócić się również o ekspertyzę do profesjonalnych podmiotów niezależnych od nadawcy.
Odpowiedź Przewodniczącego KRRiT z 12 marca 2020 r.
- Procedura rozpatrywania skarg w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji opiera się na wszechstronnej analizie dokumentacji zebranej w danej sprawie. KRRiT każdorazowo rozważa argumentację nadawcy odnoszącą się do zarzutów wskazanych w skardze, zapoznaje się z treścią audycji będącej przedmiotem skargi i dopiero po tak przeprowadzonym postępowaniu podejmuje ostateczną decyzję o jego wyniku.
Pragnę podkreślić, że wyżej wskazana procedura zastosowana została również w związku ze skargą Pana Rzecznika z 6 sierpnia 2019 roku. Stanowisko nadawcy, przekazane Panu Rzecznikowi w załączeniu do pisma z 31 grudnia 2019 roku (DPzWSW.051.851.4.2019), było tylko jednym z elementów prowadzonego postępowania.
Po przeprowadzonej wówczas całościowej analizie zebranej dokumentacji, dokonanej w kontekście przepisów ustawy z 29 grudnia 1992 roku o radiofonii i telewizji (Dz.U. z 2019 r. poz. 361, z późn. zm.), KRRiT postanowiła argumentację nadawcy przyjąć. Jednocześnie informuję, że KRRiT na tym etapie postępowania sprawę wskazaną przez Pana Rzecznika w wystąpieniu z 4 lutego 2020 roku uznaje za zakończoną i nie będzie w związku z nią podejmowała dodatkowych działań.
VII.564.61.2019
Załączniki:
- Dokument