Koronawirus. Starosta Wysokomazowiecki wyjaśnia: nie miałem na myśli stygmatyzowania osób chorych
- Proponując oznaczanie miejsc, gdzie wystąpiły przypadki koronawirusa, nie miałem na myśli stygmatyzowania osób chorych, lecz ochronę zdrowia i życia innych mieszkańców: listonoszy, kurierów, sąsiadów, pracowników medycznych, firm odbierających śmieci itp.
- Tak starosta wysokomazowiecki Bogdan Zieliński odpowiedział RPO, który prosił go o wyjaśnienia
- Moje działania odniosły pozytywny skutek: wiele osób skontaktowało się ze stacją sanitarno-epidemiologiczną, ponad 100 wykonano testy – dodał starosta
Zaniepokojenie Rzecznika Praw Obywatelskich wzbudziły informacje prasowe dotyczące publikacji informacji o osobach chorych na koronawirusa na profilu starosty na portalu społecznościowym. „Podajemy osoby, które są zakażone, podajemy miejsce ich zamieszkania, w postaci miejscowości, albo konkretyzując osoby, które są powszechnie znane, które są rozpoznawalne” – pisał starosta. Ponadto proponował, by na budynkach w których przebywają osoby chore, znalazły się specjalne oznaczenia.
RPO przypomniał, że prywatność w odniesieniu do danych o stanie zdrowia podlega w Polsce szczególnej ochronie (art. 47 i 51 Konstytucji).
W odpowiedzi starosta potwierdził, że proponował oznaczanie domów i mieszkań osób chorych na koronawirusa. - Był to mój spontaniczny pomysł, podyktowany wyłącznie troską o zdrowie i życie mieszkańców. Nie ukrywam, iż w obecnie zaistniałej sytuacji czuję się odpowiedzialny za życie i zdrowie mieszkańców mojego regionu. Konstytucja w art. 68 ust. 4 nakazuje władzom publicznym zwalczanie chorób epidemicznych.
- Konstruując pomysł oznaczania miejsc, w których wystąpiły przypadki koronawirusa, nie miałem na myśli stygmatyzowania osób chorych, a ochronę zdrowia i życia innych mieszkańców: listonoszy, kurierów, sąsiadów, pracowników medycznych, firm odbierających śmieci czy kierowców.
Starosta zapewnił, że nie doszło do ujawnienia jakichkolwiek danych, które mogłyby umożliwić identyfikację osoby fizycznej.
- Niewątpliwie moje działania odniosły pozytywny skutek: po moim komunikacie na portalu Facebook, wiele osób skontaktowało się z stacją sanitarno-epidemiologiczną, a ponad stu osobom wykonano badania mające na celu wykrycie koronawirusa. Osoby te w ostatnim czasie były u lekarza i chciały wykluczyć możliwość zakażenia.
- Popieram Pańskie działania mające na celu ochronę podstawowych praw obywateli i obywatelek naszego kraju w czasach pandemii. Niewątpliwie jest to ciężki okres zarówno ze względu na istniejące ograniczenia, którym poddani są Polacy, jak również ze względu na trudności, jakie dotknęły polską gospodarkę, a tym samym wielu pracowników i przedsiębiorców – dodał Bogdan Zieliński.
VII.501.93.2020