Koronawirus. Dzieci muszą być z rodzicem w szpitalu. RPO: sytuacja się pogarsza
- Dzieci podczas pobytu w szpitalu muszą mieć stały kontakt z rodzicem
- RPO juz wcześniej uczulał resort zdrowia na ten problem
- Teraz sytuacja się pogorszyła - bliscy nie mają kontaktu nawet z umierającymi dziećmi
Rodzice skarżą się, że w czasie epidemii nie mogą przebywać wraz z dziećmi na oddziałach pediatrycznych. Praktyka w skali kraju jest niejednolita – niektóre placówki pozwalają na pobyt jednego rodzica z dzieckiem.
25 marca 2020 r. Rzecznik Praw Obywatelskich pisał do Ministra Zdrowia, wskazując że obecność rodzica przy dziecku w szpitalu jest istotna, zarówno jeśli chodzi o zabezpieczenie potrzeb emocjonalnych, ale również może przyczynić się do procesu zdrowienia.
Z informacji w mediach wynika, że od tego czasu sytuacja się pogorszyła: bliscy nie mają kontaktu nawet z umierającymi dziećmi. RPO powołuje się na informacje prasową że ,,z powodu koronawirusa nastolatka kilka dni konała w samotności. Zdruzgotana matka siedziała pod drzwiami”.
Dlatego RPO prosi MZ o pilną informacje, jak jest rozwiązywany problem kontaktu rodziców z dziećmi w szpitalach.
Z listów obywateli do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich wynika również, że pozostawienie dzieci samych, bez ciągłego kontaktu z najbliższymi będzie miało fatalny wpływ na ich psychikę, poczucie bezpieczeństwa i w efekcie proces dochodzenia do zdrowia.
Rodzice przekazują RPO wątpliwości co do zgłaszania jakichkolwiek dolegliwości u swoich dzieci lekarzom bądź szpitalom w obawie o rozdzielenie z dziećmi. Ponadto zwracają uwagę na opiekę sprawowaną przez rodzica, która w ogromnej mierze pomaga personelowi medycznemu w sprawowaniu pieczy nad małym pacjentem.
V.7013.27.2020
Załączniki:
- Dokument