Informacja RPO w sprawie skarg nadzwyczajnych
- Rzecznik Praw Obywatelskich złożył dotychczas 46 skarg nadzwyczajnych - Sąd Najwyższy rozpoznał dopiero sześć
- W Biurze RPO sprawy te bada ok. 70 osób, które to robią niezależnie od swych normalnych obowiązków - m.in. rozpatrywania innych pism obywateli, odpowiedzi dla nich czy przygotowywania wystąpień RPO do władz
- Parlament nie przyznał bowiem RPO dodatkowych środków na to nowe zadanie
- Ponadto często trzeba uzupełniać dokumentację od wnioskodawców, część z nich rezygnuje z podtrzymywania wniosków, a w kilku sprawach skargę na ich rzecz wniósł już Prokurator Generalny
24 lutego 2021 r. Sejm zaczął prace nad dwoma projektami – prezydenta RP i Senatu - wydłużającymi możliwość składania przez Prokuratora Generalnego i RPO skarg nadzwyczajnych od prawomocnych orzeczeń zapadłych od wejścia w życie konstytucji z 1997 r. Według obecnych przepisów PG i RPO mogą je składać do 3 kwietnia 2021 r. Projekty proponują wydłużenie tego terminu o dwa lata.
Do Biura RPO dotychczas wpłynęły 8423 wnioski o wniesienie skargi nadzwyczajnej. Dotychczas rozpatrzono 8010 spraw, z czego podjęto do prowadzenia (zwrócono się o akta) 2374 sprawy. Spośród tych 2374 spraw postępowanie zakończono w 1930 sprawach.
Spośród rozpatrzonych 8010 spraw, udzielono wyjaśnień i zakończono (bez zwracania się o akta i bez prośby o uzupełnienie wniosku) w 4427 przypadkach. W 1209 zwrócono się np. o uzupełnienie wniosku, dosłanie dokumentów itp.
Tym samym z ogólnej liczby 8010 rozpatrzonych wniosków 6357 spraw zakończono zajęciem przez RPO stanowiska i poinformowania o nim wnioskodawcy.
Skarg nadzwyczajnych wniesiono dotychczas 46 - najwięcej dotyczy problematyki cywilnoprawnej. SN rozpoznał dopiero sześć skarg (cztery uwzględnione; dwie oddalone). W kilkunastu sprawach projekty skarg, których termin wniesienia upływa 3 kwietnia 2021 r. są wciąż przygotowywane.
Relatywnie – jak by się zdawało – niewielka liczba efektywnie wniesionych skarg wynika z kilku powodów. Przede wszystkim, skarga nadzwyczajna jest przewidziana jako środek prawny przełamujący zasadę stabilności prawomocnych orzeczeń sądowych, która ma umocowanie konstytucyjne, stanowiąc gwarancję bezpieczeństwa prawnego obywateli.
Z tego powodu, także zgodnie z najnowszym orzecznictwem Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, jej uwzględnienie jest możliwe wyłącznie w sytuacjach zupełnie skrajnych. Przy czym nie chodzi tu tylko o rażące naruszenie prawa czy konstytucyjnych zasad, wolności lub praw obywatelskich. Same te przesłanki nie wystarczą. Dodatkowo musi być odrębnie wykazana tzw. przesłanka ogólna wyrażona w art. 89 § 1 ustawy o SN - uwzględnienie skargi musi być konieczne dla przywrócenia stanu elementarnej sprawiedliwości w demokratycznym państwie prawnym. Dlatego nawet jeżeli w danej sprawie sąd naruszył prawo, nie oznacza to, że skarga jest zasadna.
Na liczbę wniesionych skarg rzutują też inne okoliczności. A skarga nie jest dopuszczalna od każdego orzeczenia, ale tylko takiego, które kończy postępowanie w danej sprawie. Nie każde zaś orzeczenie, na które obywatel się skarży, ma taki charakter.
Część wniosków jest niekompletna, a obywatele – mimo ponagleń – nie uzupełniają niezbędnej dokumentacji umożliwiającej zbadanie sprawy bądź trwa to wiele miesięcy. Dotyczy to zwłaszcza konieczności ustalania następców prawnych pierwotnych stron postępowania w przypadku śmierci bądź przekształceń podmiotowych. Część wnioskodawców rezygnuje z podtrzymywania złożonego już wniosku.
Co najmniej w kilku sprawach, w których obywatel skierował wniosek zarówno do RPO, jak i do Prokuratora Generalnego, skargę wniósł już PG.
Biuro RPO nie dysponuje danymi statystycznymi dotyczącymi efektywności skargi nadzwyczajnej. Jedynym miarodajnym źródłem pozostaje sam Sąd Najwyższy. Warto jednak zwrócić uwagę, że bardzo długo - nawet do kilkunastu miesięcy – trwa okres między wniesieniem skargi (którą kieruje się nie bezpośrednio do SN, ale do sądu, który wydał zaskarżone orzeczenie) a jej skierowaniem do SN i rozpatrzeniem.
W Biurze RPO wnioski o wniesienie skargi nadzwyczajnej bada w sumie ok. 70 osób. A są to osoby, dla których rozpatrywanie tych wniosków jest obowiązkiem dodatkowym, podejmowanym obok dotychczas wykonywanych, a związanych z rozpoznawaniem spraw wpływających do Biura Rzecznika, których liczba nie zmniejsza się.
Obsada kadrowa Biura – w związku z wejściem w życie przepisów o skardze nadzwyczajnej – nie zwiększyła się. Rzecznik domagał się tego wielokrotnie zarówno w Parlamencie, jak też w korespondencji do organów rządowych. Nie otrzymał jednak jakiegokolwiek dodatkowego wsparcia finansowego na ten cel.
Przewidywane utworzenie w BRPO nowych etatów związanych ze skargami nadzwyczajnymi znajdowało swój wyraz w kolejnych projektach budżetu Biura. Konsekwentnie nie uzyskiwało to jednak w poszczególnych latach aprobaty Parlamentu.
Z jednej więc strony Parlament wprowadził do systemu prawnego nowy nadzwyczajny środek zaskarżenia - z drugiej zaś: nie przewidział żadnych dodatkowych środków finansowych dla RPO na realizację tego zadania. Dlatego jest ono wykonywane w ramach tych sił i środków, które dotychczas służyły także wykonywaniu innych konstytucyjnych i ustawowych obowiązków Rzecznika Praw Obywatelskich.