Dziennikarz TVN nie wpuszczony na konferencję. Odpowiedź PGZ po materiale TVN „Wody skażone trotylem”
- Prawo każe nam udzielać informacji, ale to nie to samo, co wpuszczanie na konferencję prasową, bo na to trzeba akredytacji. A nie ma obowiązku ich wydawania. Dlatego nie zaprosiliśmy TVN na konferencję prasową
- Takie jest stanowisko Polskiej Grupy Zbrojeniowej, którą o wyjaśnienia poprosił RPO. Chodzi o program Superwizjera TVN „Wody skażone trotylem”
- Według PGZ ograniczenie możliwości pozyskania informacji przez dziennikarzy TVN wynikało z działania w interesie spółki i dążenia do zaniechania działań naruszających jej wartości konstytucyjne, tj. dobra osobiste
- To, że inni dziennikarze nie mogli zadawać pytań na konferencji, wynikało z kolei z formy konferencji przyjętej przez spółkę
Dlaczego dziennikarze TVN nie zostali wpuszczeni 16 października 2018 r. na konferencję prasową dotyczącą działań Zakładów Chemicznych „Nitro-Chem SA" należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA? RPO zapytał o to 17 października, a 30 października dostał odpowiedź PGZ:
- Co prawda Prawo prasowe nakazuje przedsiębiorstwom sektora publicznego udzielać prasie informacji o swojej działalności. Ale pojęcie „akredytacji” jest pojęciem odmiennym od pojęcia „informacji prasowej”, a zatem odmowa udzielenia akredytacji nie jest tożsama z odmową udzielenia informacji prasowej (postanowienie WSA w Warszawie z 24 kwietnia 2008 r., sygn. akt II SA/Wa 1536/06, ONSAiWSA 2010, nr 1, poz. 13). W ocenie Naczelnego Sądu Administracyjnego zawartej w wyroku z 30 października 2008 r. udzielenie akredytacji należy uznać za uprawnienie organizatora imprezy publicznej do swobodnego wyboru przedstawicieli mediów zainteresowanych udziałem w niej na uprzywilejowanych warunkach (sygn. akt 1 OSK 955/08, LEX nr 515400) – pisze w odpowiedzi dla RPO dyrektor Biura Prawnego PGZ dr Marcin Mazuryk.
Prawo prasowe
- Warto także podkreślić, że Prawo prasowe, nakładając na określone podmioty obowiązek udostępniania dziennikarzom informacji, nie określa równocześnie formy realizacji tej powinności (postanowienie NSA z 25 lipca 2002 r. sygn. akt II SA/Łd 951/02, Lex nr 54825) - kontynuuje.
Z uzyskanych od Nitro-Chem SA informacji wynika, że spółka udzieliła dziennikarzom TVN informacji, bowiem Superwizjer wyemitował 13 października 2018 r. materiał „Wody skażone trotylem”.
16 października 2018 r. spółka nie udzieliła dziennikarzom TVN jedynie akredytacji, co polegało na niezaproszeniu i w konsekwencji niewpuszczeniu ich na teren zakładu pracy. W świetle literalnego brzmienia art. 4 ust. 1 ustawy Prawo prasowe oraz ukształtowanego na jego gruncie orzecznictwa nie można mówić, w odniesieniu do działań i Nitro-Chem SA o uzasadnionych wątpliwościach prawnych.
Prawa i wolności konstytucyjne
- Odnosząc się z kolei do art. 54 ust. 1 Konstytucji RP, który stanowi, że każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji, należy wskazać, że te prawa wolnościowe nie mają charakteru absolutnego i podlegają ograniczeniom wynikającym zarówno z samej Konstytucji, jak i z ustaw – stwierdza dyrektor Mazuryk.
- Swoboda wypowiedzi oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji nie może realizować się poza granicami proporcjonalności ograniczeń, wyznaczonymi ze względu na konieczność poszanowania innych praw i wolności konstytucyjnych (wyrok TK z 30 października 2006 r., sygn. akt P 10/06, OTK-a 2006, nr 9, poz. 128) – podkreśla dyrektor z PGZ. - Do wartości tych należy zaliczyć m.in. dobre imię, cześć czy godność.
Zasady organizowania konferencji prasowych
16 października 2018 r. Nitro-Chem na terenie zakładu pracy zorganizował i przeprowadził konferencję prasową, aby odnieść się do nieprawdziwej i naruszającej dobra osobiste spółki publikacji redakcji TVN. „Wobec uzasadnionych wątpliwości co do rzetelności i obiektywności przekazywanych przez stację informacji, władze spółki podjęły decyzję o niezaproszeniu dziennikarzy TVN na konferencję prasową. Było to podyktowane również chęcią zapobieżenia dalszej eskalacji konfliktu oraz zapewnienia możliwie spokojnego przebiegu konferencji prasowej, bez udziału przedstawicieli osób, które ten konflikt wywołały. Ograniczenie możliwości pozyskania informacji przez dziennikarzy TVN wynikało z potrzeby działania w interesie spółki i dążenia do zaniechania działań naruszających jej wartości konstytucyjne, tj. dobra osobiste”.
Zasady zadawania pytań
Z kolei brak możliwości zadawania pytań na konferencji wynikał z formy konferencji przyjętej przez spółkę, która miała na celu krótkie i zwięzłe przedstawienie faktów. Należy jednak podkreślić, że Nitro-Chem nie uchylał się od obowiązku udzielenia prasie informacji o swojej działalności, zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy - Prawo prasowe, o ile informacje te nie stanowiły tajemnicy przedsiębiorstwa lub nie stanowiły informacji poufnej. Spółka udziela również informacji na temat swojej działalności każdorazowo po otrzymaniu stosownego wniosku od dziennikarza lub redakcji.
Cel konferencji
W ocenie PGZ SA, w opisanej przez Rzecznika Praw Obywatelskich sytuacji nie doszło do ograniczenia prawa dziennikarzy do pozyskiwania informacji.
Konferencja prasowa została zorganizowana z inicjatywy władz Nitro-Chem SA w celu przedstawienia opinii publicznej informacji w związku z publikacją nieprawdziwych, niepotwierdzonych i niezgodnych z rzeczywistością informacji TVN.
Działanie Nitro-Chem nie stanowiło również ograniczenia prawa do pozyskiwania informacji, skoro jedynie dziennikarze jednej redakcji - TVN nie zostali zaproszeni na konferencję.
Zakłady Chemiczne Nitro-Chem SA 22 października 2018 r. wystąpiły przeciwko TVN S.A. oraz autorom reportażu „Wody skażone trotylem" do Sądu Okręgowego w Warszawie o zaniechanie działań naruszających dobra osobiste spółki oraz o usunięcie skutków naruszenia tych dóbr.