Dyskryminacja osób w bardzo podeszłym wieku w obszarze opieki zdrowotnej
Propozycja badania, która nie została zrealizowana
Temat badania:
Dyskryminacja osób w bardzo podeszłym wieku, około 75 lat i starszych, w poradniach lekarskich, szpitalach, na pogotowiu itp. głównie przez lekarzy, ale też i przez pozostały personel (pielęgniarki)
Cel badawczy:
Wyjaśnienie, jak duży jest to problem oraz znalezienie wskazówek czy przesłanek do zaradzenia temu problemowi:
- jakich najdokuczliwszych aspektów życia dotyczy - czy "tylko" przypomnienie o dacie urodzenia, czy wyśmiewania się, poniżania, mówienia jak do dziecka – czy mamy ze sobą notesik, żeby zobaczyć jakie leki bierzemy - nie, panie doktorze, ja pamiętam;
- na ile jest rozpowszechniony (czy są to sporadyczne przypadki, które potem ludzie opowiadają wszem i wobec, więc problem wygląda na duży, ale taki raczej nie jest, czy może jest o wiele bardziej powszechny i prawie każda osoba po 70-ce ma kilka takich niemiłych incydentów, tylko niewiele o tym mówią jak o wstydliwej sprawie);
- na ile jest nasilony (czy odbywa się to za pomocą "tylko" jednego nieprzyjaznego zdania ze strony personelu do pacjenta, czy może zahacza to już o nękanie, np. jeśli personel stale trzaska drzwiami od pokoi w ośrodku, zamiast cicho je zamykać);
- kto tak się zachowuje: czy są to osoby z domów opieki, szpitali, przychodni, czy z miejsc gdzie chodzi się sporadycznie, czy tam gdzie człowiek jest skazany prawie na wyłączną opiekę, czy personel niższy czy także i lekarze, ordynatorzy, obsługa administracyjna palcówek;
- jak wpływa to na samopoczucie, zdrowie i życie osób po 75-tce i ich rodzin, znajomych i w sumie reszty społeczeństwa?
Uzasadnienie:
Temat ten jest coraz bardziej palący, bo w wiek emerytalny wchodzą właśnie osoby z powojenego wyżu demograficznego, za którego początek uważa się rok 1952. Są to osoby dość dobrze odżywione, zahartowane na wczasach, koloniach i obozach harcerskich, zaradne, bo w powojennej Polsce każdy wysysał zaradnośc z mlekiem matki. One będą długo i zdrowo żyły, to one były hippisami, to one wspierały Solidarność - one też nie będą chciały być traktowane protekcjonalnie lub lekceważąco.
Niestety nie mam wiedzy, czy temat ten został już przebadany, ale media o tym wiele piszą, czego przykłady załączam poniżej.
Problem ten ma olbrzymi wpływ na dyskryminowaną grupę społeczną, bo obniża ich motywację do dbania o siebie – skoro lekarze uważają że mi się nic nie należy, że jestem ofiarą losu i śmieciem, to może coś w tym jest – oni są fachowcami, może tak długo się nie żyje; oraz wpływa na ich znajomych i rodziny, co dalej obniża morale w społeczeństwie i powoduje, że poddajemy się także i innym tekstom indoktrynacyjnym czy populistycznym.
http://pulsmedycyny.pl/2580824,97677,kto-oszczedza-na-leczeniu-ludzi-starych
Fundacja Projekt Starsi