Dom, którego nie ma - RPO na debacie o bezdomności
-Zimą najbardziej widać system opieki nad osobami bezdomnymi. Nie ma łączników pomiędzy elementami systemu - pomoc społeczna, ochrona zdrowia, mieszkalnictwo a nawet wymiar sprawiedliwości... – mówiła Adriana Porowska, dyrektorka Kamiliańskiej Misji Pomocy Społecznej i kierownik Pensjonatu Socjalnego „Święty Łazarz”.
Gdyby nie determinacja organizacji pozarządowych nikomu nie udałoby się pomóc.
Według Adam Bodnara największym problemem jest rozdrobnienie systemu opieki nad takimi osobami. Te zagadnienia są na styku wielu resortów, co bardzo utrudnia rozwiązywanie problemów. Dlatego Rzecznik, wraz z organizacjami zajmującymi się tą problematyką, zwracał się z prośbą o rozważenie powołania pełnomocnika rządu ds. bezdomności, który mógłby koordynować działania zmierzające do poprawy sytuacji osób bezdomnych.
Pomoc społeczna nie jest środkiem zapobiegającym. Jak zawodzą inne systemy wtedy dopiero pomoc społeczna może być narzędziem wsparcia.
- Nie ma żadnego wsparcia dla ludzi znajdujących się na skraju, dla tych, którzy z różnych przyczyn są na granicy bezdomności, np. w trakcie postępowania eksmisyjnego – kontynuowała Adriana Porowska. – Bardzo często są to osoby chore psychicznie, nigdy nie diagnozowane, czy takie, które właśnie ze względu na sytuację w jakiej się znalazły uciekają w alkohol. Oni nie są w stanie zdać sobie sprawy, że potrzebują pomocy więc jak się mają o nią zwrócić?
Uczestnicy debaty zgodnie stwierdzili, że należałoby naprawić zarówno system więziennictwa dla osób opuszczających zakłady karne, ale też system wsparcia dla osób opuszczających placówki opiekuńczo-wychowawcze.
Należy zacząć od tworzenia dla takich osób stabilnego środowiska mieszkaniowego, w którym - czując się bezpiecznie - mogliby rozpocząć socjalizację i budować swoje życie na nowo.
Profesor Ryszard Szarfenberg, który kieruje Pracownią Pomocy i Integracji Społecznej w Instytucie Polityki Społecznej UW twierdzi, że jedyną szansą dla takich osób jest deinstytucjonalizacja – DPSy to nie miejsce dla osób młodych, czy w wieku produkcyjnym - mówił.
Uczestnicy debaty rozmawiali też o badaniach skali bezdomności, przyczynach i możliwościach działania na rzecz bezdomnych nie tylko w Polsce.
- Polaków bezdomnych żyje na ulicach miast na całym świecie więcej niż w Polsce – mówił RPO. - Są to osoby niejako wykluczone z praw obywatelskich, a przecież przysługują im one tak samo, jak każdemu z nas. Chodzi np. o prawo do życia i zdrowia, prawa wyborcze - wskazywał Adam Bodnar.
Dlatego prawa osób w kryzysie bezdomności są jednym z prorytetów Rzecznika Praw Obywatelskich.