Adam Bodnar: wiedza o doświadczeniach transformacji po 1989 r. może być „produktem eksportowym”
Swoistym „produktem eksportowym” Polski może być ekspercka wiedza o doświadczeniach transformacji po 1989 r. - mówił rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar na Kongresie Polskich Ekspertów Międzynarodowych w Warszawie.
To interdyscyplinarne spotkanie polskich ekspertów pracujących w organizacjach i instytucjach międzynarodowych, a także powiązanych z nimi ośrodkach analitycznych, uczelniach i sektora prywatnego. Ma ono umożliwić ekspertom rozpoczęcie debaty nad kompleksowym podejściem do polskiej polityki bezpieczeństwa, współpracy rozwojowej, ekonomicznej oraz promowania demokracji i praw człowieka. Inicjuje też powstanie sieci polskich ekspertów i liderów na świecie GlobalnyLider.pl.
Demokracja, rządy prawa, dobre rządzenie, to coś co łączy organizacje międzynarodowe. Piękne słowa nie zawsze jednak odpowiadają rzeczywistości, a wartości ulegają erozji - podkreślał Adam Bodnar, który 8 czerwca uczestniczył w panelu „Wartości a światowa działalność polskich ekspertów”.
Powołał się na polską transformację po 1989 r. w kontekście naszej wiedzy eksperckiej o tym, co działa, a co nie. „Naprawdę mamy się czym podzielić i powiedzieć: nie powtarzajcie naszych błędów” - argumentował. Właśnie to może być traktowane jako swoisty produkt eksportowy. Można też na tym budować kariery indywidualnych ekspertów.
Adam Bodnar przypomniał, że także przed 1989 r. państwo polskie odgrywało istotną rolę w kontekście promowania konkretnych rozwiązań na arenie międzynarodowej. Np. Konwencja o Prawach Dziecka była polskim pomysłem. Zdaniem RPO dyskusja na temat dzisiejszej pozycji międzynarodowej Polski to nie tylko kwestia tego, kto jest na jakim stanowisku, ale także tego, na ile możemy narzucić narrację na określone tematy i promować swoich ekspertów.
„Ubolewam, że nasz MSZ niespecjalnie uczestniczy w pracach nad przygotowaniem konwencji ONZ o prawach osób starszych” - zaznaczył Adam Bodnar. Mamy przecież starzejące się społeczeństwo czy niski poziom emerytur, niewystarczający zasób świadczeń. Daje to nam inną perspektywę patrzenia na problemy osób starszych niż np. Dania czy Szwecja. Warto zatem promować i takie tematy - wskazał Rzecznik.
Dyrektor forumIdei Fundacji Batorego Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz pytała, czy dziś bronić wartości - co czasem oznacza dystansowanie się od polityki własnego państwa - czy też stawiać na lojalność wobec swego kraju. To bardzo ważny dylemat, który nie powinien być rozpatrywany w kategoriach, kto jest zdrajcą, a kto nie. Według niej bronienie wartości UE ma sens, nawet kosztem dystansowania się od swego państwa.
Porządek liberalny jest dziś pod ogromną presją i nie wiadomo, czy się utrzyma - oceniał trzeci panelista, prof. Jan Zielonka z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Według niego nasze myślenie powinno być determinowane przez wartości, ale one nie są one same w sobie oczywiste. Np. rządy liberalne położyły w Europie większy nacisk na wolność niż na równość i dziś mamy tego efekty. Wszyscy chcemy być za demokracją - pytanie tylko jaką. Demokracja ma bowiem 56 przymiotników, a każda jej forma ma inne znaczenie.