Adam Bodnar o zagrożeniach wynikających z pandemii dla praw człowieka
- Skutkiem pandemii jest wiele ograniczeń praw człowieka, np. wolności osobistych i politycznych, praw socjalnych. Państwa wprowadziły nadzwyczajne regulacje w tym zakresie
- Co do państw w pełni demokratycznych jest nadzieja, że po ustąpieniu koronawirusa obostrzenia będą cofnięte - takiej gwarancji brak w przypadku państw, które odeszły od standardów demokratycznych
- Nowe technologie niosą zarówno szanse, jak i zagrożenia, wiodące np. do budowania społeczeństwa nadzorowanego
- Pandemia sprzyja teoriom spiskowym, co może oznaczać wzrost radykalizmów, w tym nacjonalizmu na szczeblu państwowym
- Niech zatem to prawa człowieka staną się oliwą, którą będziemy rozlewali na pieniące się morze, z naszego statku podróżujacego w nieznane
To główne tezy wykładu pt. „Podróż w nieznane? Globalne i krajowe skutki pandemii dla praw człowieka”, jaki rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar wygłosił 2 października 2020 r. podczas inauguracji roku akademickiego Uniwersytetu SWPS w Warszawie.
Rzeczywiste znaczenie zjawiska
Pandemia koronawirusa to jedno z najważniejszych wydarzeń od czasów II wojny światowej. Nigdy wcześniej państwa demokratyczne nie przechodziły kryzysu, który byłby tak dotkliwy dla więzi społecznych, gospodarczych i politycznych.
W przypadku epidemii koronawirusa zagrożenie jest większe niż dotychczas, bo:
- epidemia dotyka wszystkich, na wielu kontynentach,
- przekracza podziały społeczne,
- lockdown to ograniczenie wolności każdego, niezależnie od statusu,
- koronawirus stanowi doświadczenie pokoleniowe, coś co łączy, ale także dzieli,
- następuje zmiana sposobu funkcjonowania biznesu, modeli gospodarczych, transportu, uniwersytetów, służby zdrowia oraz nauczania. Pogłębia się kryzys gospodarczy.
Światowa statystyka identyfikuje do tej pory ponad 34 mln osób, które miały lub mają COVID-19 oraz ponad 1.019.580 przypadków śmiertelnych.
Nasza globalna wioska jest zatem na statku, który płynie w nieznane. Nie wiemy, gdzie jest stały ląd, który da poczucie ochrony, stabilności i budowania zaufania. Na razie wichry wieją coraz mocniej, burze szaleją, okręt płynie, raczej nie zatonie. Nie wiemy jednak, jakie będą konsekwencje tej podróży w nieznane, ile będzie ofiar, jak będzie wyglądała ludzkość po tej wielkiej tragedii.
Konsekwencje dla praw człowieka
Koronawirus wywołuje konkretne konsekwencje dla praw człowieka – zasadniczo w każdej kategorii: prawach i wolnościach osobistych i politycznych, w prawach socjalnych, czy w tzw. prawach trzeciej generacji (jak np. prawo do zrównoważonego rozwoju).
Ale przestrzeganie praw człowieka zależy także od określonego otoczenia politycznego. Musi następować w ramach triady: demokracja, rządy prawa i prawa człowieka. Jeśli zatem koronawirus wpływa na jeden z tych elementów, to następuje konkretne przełożenie na przestrzeganie praw człowieka.
COVID-19 a demokracja
Koronawirus spowodował konieczność wprowadzania nadzwyczajnych regulacji dotyczących ograniczeń w zakresie korzystania z praw i wolności jednostki.
W Polsce nie zdecydowano się na model stanu nadzwyczajnego ze względu na wybory prezydenckie. Niemniej przyjęto kilka tzw. tarcz antykryzysowych. Zarówno tempo prac nad nimi, jak i zakres regulacji, pozostawiał wiele wątpliwości co do ich zgodności z prawem.
Z kolei na Węgrzech wprowadzono stan nadzwyczajny, który dał dalekie upoważnienia władzy do działania. Ekstensywne rozwiązania wprowadzano także w innych państwach.
W przypadku państw w pełni demokratycznych istnieje nadzieja, że w przypadku ustąpienia koronawirusa, władze cofną obostrzenia. Ale takiej gwarancji nie ma w przypadku państw, które odeszły od standardów demokratycznych. Powstaje zatem ryzyko, że przyjęty sposób stanowienia prawa stanie się stałym sposobem na kształtowanie relacji z obywatelem. Pytanie, czy nie umocni to tendencji autorytarnych.
Dalsze zagrożenia dla praw i wolności osobistych i politycznych
- Wolność zgromadzeń – czy można organizować protesty, w jaki sposób, konsekwencje wprowadzenia stanów nadzwyczajnych
- Wolność słowa – prawo do informacji o politykach medycznych, działania władz publicznych na rzecz przeciwdziałania dezinformacji
- Rozprzestrzenianie się teorii spiskowych, w tym związanych z pandemią, ale nie tylko. Media donoszą o ruchu QAnon prężnie rozwijającym się w Stanach Zjednoczonych i mrugającym okiem do alt-prawicy
- Wzrost nacjonalizmu, ze względu na przywracanie znaczenia państw narodowych, utrzymywanie różnych rodzajów kontroli granicznych, ograniczeń w zakresie polityki uchodźczej i wizowej czy wreszcie politycznej wojny o szczepionki.
Pisała o tym Olga Tokarczuk, wskazując że „w chwili zagrożenia wraca myślenie w zamykających i wykluczających kategoriach narodów i granic”.
Już wtedy to zagrożenie było dostrzegalne, kiedy zobaczyliśmy powroty z zagranicy, chęć poszukiwania przystani. Ale to zagrożenie będzie narastało ze względu na różne losy poszczególnych państw w kontekście walki z koronawirusem, obwinianie innych państw, spory finansowe (w kontekście UE) czy też wyścig po zasoby, które mogą być niedostępne (np. w kontekście szczepionki). Powstaje pytanie, w jakiej kondycji z tego wyjdziemy jako demokracje.
Nowe technologie jako zagrożenie i jako szansa
Epidemia koronawirusa zbiega się z rozwojem nowych technologii oraz wielkich możliwości jakie dają. To są zarówno szanse jak i zagrożenia.
Dzięki aplikacji „Kwarantanna domowa” można dowieść, że przebywa się pod konkretnym adresem. Niepotrzebna jest wtedy wizyta policji.
Ale gromadzenie danych geolokalizacyjnych i biometrycznych, to także prosta droga do budowania społeczeństwa nadzorowanego. Albo przynajmniej do nadzorowania wszystkich cudzoziemców, którzy przebywają w danym państwie.
Jeśli nie będziemy nad tym panowali pod względem koncepcyjnym i intelektualnym, mogą nastąpić nieodwracalne zmiany dla gwarancji prawa do prywatności.
Nowe technologie to jednak także szanse zapewnienia gwarancji praw. To:
- telemedycyna,
- nauczanie zdalne na poziomie szkolnym i uniwersyteckim,
- kontakty z rodziną osób pozbawionych wolności,
- nowe metody współpracy, rozwój technologiczny wymiany informacji.
W polskim kontekście trzeba myśleć o problemie wykluczenia cyfrowego.
Prawo do zdrowia
W kontekście prawa do zdrowia nasza uwaga musi się skupić na dwóch kwestiach:
- prawo do ratowania życia,
- prawo do najwyższego możliwego standardu ochrony.
Prawo do godności:
- wybór, kto może przeżyć”?
- czy usługi ratownicze są dostępne dla wszystkich?
Czy w związku z tym zmieni się paradygmat? A może już wcześniej się zmienił, tylko nigdy nie został w ten sposób przetestowany?
Najwyższy standard ochrony zdrowia
- kolejki do świadczeń zdrowotnych ze względu na pandemię,
- konsekwencje dla ochrony zdrowia psychicznego,
- usługi opiekuńcze związane z opieką zdrowotną (np. domy pomocy społecznej).
Michelet Bachelet wskazuje, że konsekwencją koronawirusa powinno być stworzenie systemu najbardziej podstawowej ochrony zdrowotnej oraz podstawowej opieki socjalnej dla wszystkich.
A najbardziej dotknięte grupy to: osoby ubogie, osoby starsze, osoby należące do grup dyskryminowanych oraz nie mające dostępu do bieżącej wody i do czystych warunków sanitarnych.
Konsekwencje finansowe i gospodarcze
- stan gospodarki światowej oraz w poszczególnych państwach
- zahamowanie procesu globalizacji, łańcuchów dostaw oraz doświadczenia ciągłego wzrostu gospodarczego
Kryzys gospodarczy może jednak podważyć podstawowe gwarancje praw. To jest coś, czego można najbardziej obawiać się w kontekście Polski. Długoterminowo Polska nie będzie w stanie dostarczyć tej jakości usług, co powinna.
Podsumowanie
Niepewność ze względu na:
- brak nowego paradygmatu dot. relacji społecznych – postulat globalnej solidarności, ale na razie brakuje wizji jego rzeczywistej realizacji;
- Polska nie uczestniczy w globalnych dyskusjach na ten temat, ze względu na słabą pozycję w UE;
- prawa człowieka – wciąż silne – widać próbę dostosowania się międzynarodowych instytucji do wymogów wynikających z kryzysu; widać wolę poszukiwania nowych standardów;
- także społeczność akademicka nie pozostaje bierna (np. książka pod red. Prof. Teresy Gardockiej i prof. Dariusza Jagiełły – „Pandemia COVID-19 a prawa i wolności obywatelskie”);
- powstaje pytanie, czy to dostosowywanie standardów praw człowieka nadąży za zmieniającą się bardzo szybko rzeczywistością polityczną, społeczną i gospodarczą;
- jeśli nie nadąży, to będzie zwiększał się dystans, a tym samym delegitymizacja praw człowieka;
- prawa człowieka, jako wartość spajająca cywilizację transatlantycką, i tak były w coraz większym kryzysie. Koronawirus w wielu przypadkach stał się swoistym stress-testem dla praw człowieka;
- miejmy nadzieję, że jednak przetrwają – ale być może konieczny będzie zwiększony wysiłek, aby nie tylko je dostosować, ale także przemawiać ich językiem przy rozstrzyganiu różnych sporów i dylematów; większy udział społeczeństwa obywatelskiego, większe upodmiotowienie obywatelskie.
Zastanówmy się – jeśli nie prawa człowieka, to co? Wygląda na to, że nie ma innego spoiwa. Niech zatem prawa człowieka staną się oliwą, którą będziemy rozlewali na pieniące się morze, z tego naszego statku, który podróżuje w nieznane. Oby nam tylko tej oliwy wystarczyło.