Rzecznik interweniuje na rzecz poszkodowanych w aferze Getback S.A.
- Ponad 9 tys. osób czuje się poszkodowanych w aferze spółki Getback S.A. Ich straty szacowane są na 2,3 mld zł
- Skarżą się na brak realnej pomocy ze strony państwa, a zwłaszcza - gwarancji odzyskania środków finansowych
- Rzecznik pyta przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, czy działania KNF służą ochronie interesów poszkodowanych i czy powoła specjalny zespół w sprawie
- RPO chce też wiedzieć, jakiego wsparcia poszkodowanym udziela Rzecznik Finansowy
Rzecznik Praw Obywatelskich 6 września 2018 r. spotkał się z członkami Zarządu Stowarzyszenia Poszkodowanych Obligatariuszy GetBack S.A. Przedstawili oni informacje dotyczące:
- sposobu dystrybuowania obligacji spółki GetBack S.A.,
- sytuacji osób, które nabyły obligacje emitowane przez spółkę,
- skali problemu (wg Stowarzyszenia poszkodowanych jest ponad 9 tys. indywidualnych obligatariuszy, których straty wynoszą 2,3 mld. zł),
- działań już podjętych przez Stowarzyszenie oraz organy ścigania i instytucje nadzorujące rynek finansowy, do zadań których należy ochrona klientów tego rynku.
Stowarzyszenie poprosiło Rzecznika o interwencję, bowiem w odczuciu poszkodowanych ich prawa nie są właściwie chronione przez powołane do tego instytucje. Przede wszystkim jednak podnoszą zarzut, że mimo toczących się postępowań nie otrzymali realnej pomocy ze strony państwa, a tym bardziej gwarancji odzyskania środków finansowych odebranych im w wyniku przestępczej działalności instytucji finansowych, zaangażowanych w sprzedaż obligacji spółki GetBack S.A.
W ocenie Zarządu Stowarzyszenia, przyczyn problemów należy upatrywać w tym, że KNF:
- W latach 2016-2018, mimo wiedzy o tym, że dystrybucja obligacji jest dokonywana przez podmioty, które nie posiadają odpowiednich uprawnień i zezwoleń KNF, nie podjęła działań określonych w ustawie z 21 lipca 2006 r. o nadzorze nad rynkiem finansowym,
- nie wydała komunikatu, mimo obowiązku wynikającego z ustawy, że podmiotem zaangażowanym w rozprowadzanie obligacji GetBack S.A. jest Idea Bank S.A., który nie posiadał uprawnień do czynności maklerskich, co w konsekwencji powoduje, że wielu nabywców obligacji nie ma świadomości, że jest poszkodowanych,
- dysponując już w kwietniu 2018 r. wiedzą, że wielu obywateli weszło w posiadanie obligacji GetBack S.A. w wyniku czynów zabronionych, które doprowadziły do niekorzystnego rozporządzenia ich mieniem, zamieściła wpis na listę ostrzeżeń publicznych KNF Idea Banku S.A. dopiero 13 listopada 2018 r. Efektem zwłoki było to, że obligacje nadal sprzedawano klientom nieświadomym utraty płynności finansowej emitenta obligacji.
Zdaniem Stowarzyszenia działania KNF były spóźnione. Dlatego przedstawicieli Stowarzyszenia dziwi fakt, że obecnie KNF odmawia podania do publicznej wiadomości raportu, na którego podstawie doszło do zamieszczenia wpisu na liście ostrzeżeń publicznych KNF dotyczącego Idea Banku S.A. To właśnie w tym raporcie, według Stowarzyszenia, zamieszczono istotne informacje, niezbędne osobom poszkodowanym do odzyskania środków finansowych.
Jak podkreśla Stowarzyszenie, KNF nadal nie podała w trybie dostępu do informacji publicznej listy instytucji finansowych, od których spółka GetBack S.A. skupowała wierzytelności. Stowarzyszenie jest przekonane, że ta informacja byłaby pomocna w ustaleniu sposobu dystrybucji obligacji i liczby osób poszkodowanych.
W ocenie Stowarzyszenia wielu posiadaczy obligacji GetBack S.A. nadal pozostaje w nieświadomości, że dokonali ich zakupu. Obligacje te bowiem nie były nigdzie rejestrowane, a to oznacza, że nie było nad nimi żadnej kontroli. Taka sytuacja powoduje, że nieświadomi obligatariusze nie podejmują działań zmierzających do zminimalizowania strat.
Obawy Stowarzyszenia budzi też czas trwania postępowań wszczętych przez KNF, co w ich odczuciu oddala szanse na odzyskanie środków finansowych zainwestowanych w obligacje. Jak wskazują przedstawiciele Stowarzyszenia, wielu poszkodowanych to osoby starsze, dla których procedura dochodzenia roszczeń jest zbyt skomplikowana. To ta grupa oczekuje przede wszystkim na wsparcie instytucji państwowych, bo zainwestowali w ten produkt - wskutek stosowania wobec nich nieuczciwych praktyk sprzedażowych - niejednokrotnie dorobek życia.
Według Rzecznika współpraca KNF ze Stowarzyszeniem oraz z poszkodowanymi, jak również z Rzecznikiem Finansowym i Urzędem Ochrony Konkurencji i Konsumentów umożliwia ustalenie nieprawidłowości w dystrybucji obligacji prywatnych przez spółkę GetBack S.A. oraz osoby winne tej sytuacji.
RPO poprosił przewodniczącego KNF Jakuba Jastrzębskiego o odniesienie się do wątpliwości i postulatów Stowarzyszenia. Wystąpił też o poinformowanie, jaki wpływ na sytuację poszkodowanych będą miały ustalenia KNF i czy działania te służą ochronie interesów poszkodowanych obligatariuszy, czy też powinni oni, niezależnie od aktywności KNF, podejmować indywidualnie starania o odzyskanie utraconych środków.
- Przede wszystkim jednak uprzejmie proszę o poinformowanie, czy KNF, wzorem Prokuratury Krajowej, która by wspierać obligatariuszy spółki powołała specjalny zespół cywilny do spraw GetBacku, do zadań którego należy prowadzenie spraw z zakresu prawa cywilnego i administracyjnego związanych z roszczeniami dochodzonymi przez poszkodowanych, rozważa również udzielenie tego rodzaju wsparcia – napisał Rzecznik.
W piśmie do rzecznika finansowego Aleksandry Wiktorow Adam Bodnar przedstawił uwagi Stowarzyszenia, że odpowiada ona na wnioski poszkodowanych o zbadanie indywidualnej sprawy w trybie postępowania interwencyjnego „lakonicznie i zdawkowo”. Samo zaś postępowanie interwencyjne przedłuża się, a sposób prowadzenia spraw nie prowadzi do odzyskania utraconych środków finansowych. RPO poprosił Aleksandrę Wiktorow o odniesienie się do tych zarzutów.
V.7106.6.2018